STRONA GŁÓWNA

Facebook

poniedziałek, 7 września 2015

RECENZJA- BALSAMY SAMOOPALĄJCE

Cześć. Dzisiaj odbiegnę trochę od tematyki modowej, a skupię się na recenzji kosmetyku. Tym razem będzie ona dotyczyć balsamy samoopalającego. Lato już za Nami, pogoda zmieniła się w ciągu kilku dni diametralnie. Jednak to wcale nie znaczy, że mam zrezygnować z muśniętej słońcem skórą. Jeśli Wy również jesteście podobnego zdania, to trafiłyście pod dobry adres. :)

Z natury mam jasną karnację, co nie bardzo mi się uśmiecha, dlatego też latem korzystam ze słońca tyle ile się da, a dla podkreślenia opalenizny chodzę na solarium. Natomiast w okresie 
jesienno - zimowym sięgam po samoopalacz. Długo szukałam odpowiedniego dla mnie, ale w końcu trafiłam na dwa, które stały się moimi NAJ, a które mogę Wam śmiało polecić :) Jednak za nim przejdę do prezentacji, chciałabym posłużyć małą radą.

Z doświadczenia wiem, że nie warto sięgać po balsamy przeznaczone do jasnej karnacji, gdyż nie dają żadnego efektu albo tylko minimalny. No chyba, że któraś z Was jest posiadaczką porcelanowej chłodnej karnacji. A teraz zapraszam do recenzji.


1. DOVE SUMMER GLOWDEEP SUMMER COMPLEX




CENA: 25,20 zł 
Dostępne na stronie e-zebra.pl
(KLIK)


OPIS PRODUKTU W SKRÓCIE: 

Sumer Glow odżywia oraz stopniowo podkreśla naturalny kolor skóry. Balsam zapewnia piękną barwę letniej opalenizny przez cały rok. Nowa wersja balsamu zawiera unikalną formułę Deep Care Complex - zawierającą składniki odżywcze i nawilżające identyczne z naturalnie występującymi w skórze (...)

Opalający balsam do ciała Dove do ciemnej karnacji dba o nawilżenie skóry oraz nadaje jej naturalnego koloru opalenizny. Niewielka ilość samoopalacza sprawia, że skóra ciemnieje stopniowo, bez smug i miejscowych przebarwień. Dla uzyskania pożądanego efektu zaleca się regularne stosowanie balsamu przez kilka, kilkanaście dni. Może być także używany do codziennej pielęgnacji skóry normalnej.

MOJA OPINIA:


Pierwszy raz dostałam go w prezencie i przyznam szczerze, że byłam sceptycznie nastawiona do tego produktu. Przeżyłam ogromne zaskoczenie po jego użyciu! Nie wiem w jakiej był cenie, ale na stronie e-zebra kosztuje 25,20 złSpełnia rolę w 100% i naprawdę warto wydać kilka złotych więcej, by uzyskać pożądany efekt. Balsam świetnie pachnie i po kilku godzinach nie przekształca się w smrodek. Równomiernie się rozprowadza, nie zostawia żadnych smug i wystarczy po nałożeniu produktu odczekać kilka minut, by wchłonął. Nie ma mowy o zabrudzeniu ubrań i jest bardzo wydajny.  A co najważniejsze daje efekt opalenizny, a nie opalenizno-podobny! :) Wystarczy jedna aplikacja, aby zobaczyć rezultaty. 




Moja ocena?
10/10



2. BIELENDA, GOLDEN OILS, MASŁO BRĄZUJĄCE





Cena: 15,99 zł 
Dostępne w drogerii ROSSMANN lub na stronie ROSSNET.PL ( KLIK )


OPIS PRODUKTU W SKRÓCIE:

Bielenda Golden Oils Brązujące masło do ciała o bogatej odżywczej konsystencji, w bezpieczny i przyjazny sposób nadaje skórze odcień pięknej naturalnej opalenizny. Delikatnie systematycznie przyciemnia odcień skóry, brązuje go i nadaje zdrowego złotego kolorytu. (...) Bielenda Golden Oils Brązujące masło do ciała zawiera w sobie prawdziwą moc drogocennych olejków piękna: 
- Olejek makadamia - nawilża, odżywia i regeneruje skórę suchą i łuszczącą się,
- Olejek marula - niezwykle ceniony za swoje właściwości przeciwstarzeniowe i antyrodnikowe, uzupełnia płaszcz lipidowy naskórka, 
- Olejek kuki - łagodzi podrażnienia, zmiękcza naskórek, odżywia skórę i zwiększa jej odporność na czynniki zewnętrzne.


MOJA OPINIA:


Powiem Wam, że nigdy nie zwracałam uwagi na produkty tego producenta, do czasu, gdy kiedyś nie ujrzałam z mama w promocji za 12,99 zł. Pomyślałam- CZEMU NIE? :). Jest to najlepszy produkt brązujący, jaki kiedykolwiek miałam. Pięknie pachnie, jak widzicie na zdjęciu nie jest to żadna papka, która brudzi pudełko. Bardziej jet to gęsta masa i mogłoby się wydawać, że ciężko się rozprowadza. Nic bardziej mylnego. Aplikuje się bardzo łatwo i szybko. Działa bardzo łagodnie, nawilża, a co najważniejsze stopniowa opalizuję skórę. Po każdym użyciu skóra jest o jeden odcień ciemniejsza. Nie pozostawia smug, plam, a to jest bardzo ważne, bo raczej nie chciałybyśmy chodzić z jedną ręką ciemniejszą, a drugą jaśniejszą :D. Jest bardzo wydajny, ale po nałożeniu go trzeba odczekać 30 minut aż wchłonie, dzięki temu uzyskamy lepszy efekt. Pamiętam, jak raz siedziałam w bezruchu i przez przypadek założyłam nogę na nogę. Miałam wielką białą plamę. Pięknie pachnie, odżywia skórę i nadaje jej efekt naturalnej opalenizny. Czego chcieć więcej? :)



MOJA OCENA?
10/10


3. LIRENE BODY ARABICA, CAFE LATTE ORAZ CAFE MOCHA





Cena: 13,29 zł 
Dostępne w drogerii ROSSMANN lub na stronie ROSSNET.PL
(KLIK)


OPIS PRODUKTU W SKRÓCIE:

Balsam brązujący Lirene Body Arabica to prawdziwy kawowy deser do codziennej pielęgnacji ciała. Stopniowo tworzy naturalną i delikatną opaleniznę, a specjalnie dobrane składniki zapewniają ucztę skórze.  Bogata w olej z karotki i specjalny składnik samoopalający formuła, wzmacnia naturalny kolor skóry, nadając efekt naturalnej opalenizny. Specjalnie opracowany kompleks Slim, oparty na ekstrakcie z ziaren kawy arabskiej i ostrokrzewu paragwajskiego, wyszczupla i ujędrnia skórę, a zawarta witamina E dba o odpowiednie nawilżenie i kondycję skóry. 

MOJA OPINIA:

Dostępne są dla jasnej i ciemnej karnacji, lecz ani jeden, ani drugi nie spełnia swej rolę. Jeśli chodzi o zaletę, to z pewnością świetnie nawilżają skórę i szybko się wchłaniają. Ponadto nie pozostawiają smug ani plam. Teraz minusy. Użytkowanie tych produktów nie daje efektu nawet delikatnie opalonej skóry. Bardziej nadają się do podkreślenia opalenizny latem, niżeli do uzyskania brązu na swoim ciele. Zapach na początku jest zniewalający, ale po jakimś czasie przekształca się w smrodek.  Konsystencja produktu jest tłusta, a co do wydajności- słabizna. Zdecydowanie nie są warte swojej ceny. 


MOJA OCENA?
3/10



4. KOLASTYNA, BALSAM BRĄZUJĄCY


           


CENA: 9,59 zł - promocja
cena regularna- 11, 49 zł
Dostępny w drogerii ROSSMANN lub na ROSSNET.PL
(KLIK)


OPIS PRODUKTU W SKRÓCIE :

Balsam o delikatnej, aksamitnej konsystencji polecany do pielęgnacji każdego rodzaju skóry. Nawilża ciało oraz nadaje efekt pięknej i długotrwałej opalenizny. Zawiera ekstrakt z orzecha włoskiego i masło kakaowe, które sprawiają, że skóra nabiera naturalnego, złocisto-brązowego koloru. Balsam doskonale się wchłania, ma przyjemny zapach. Regularne stosowanie preparatu pozwala cieszyć się wakacyjną opalenizną przez cały rok. 
Efekty stosowania: 
- atrakcyjna, letnia opalenizna przez cały rok,
- odpowiednio nawilżona i gładka skóra, 
- widoczna poprawa kondycji i wyglądu skóry.
Produkt testowany dermatologicznie. Nie zawiera parabenów. 

MOJA OCENA:

Trzeba się troszkę napracować, by uzyskać efekt opalenizny. Także jeśli ktoś nie chce wydawać pieniędzy na coś droższego, to ten produkt jest właśnie dla Niego. Zapach? Świetny. Co więcej nie przekształca się po dłuższym czasie w smrodek. Nawilża, wygładza i nie podrażnia. Szybko się wchłania, a konsystencja produktu jest bardzo delikatna. Łatwo się go aplikuje i szybko schnie. 

MOJA OCENA?
9/10


Dobrnęliśmy do końca. Mam nadzieję, że post okazał się przydatny i wyciągnęłyście wnioski. Tym razem pokazuję, że czasami warto wydać kilka groszy więcej i cieszyć się z efektu, niż wydać grosze, cieszyć się, a potem przeżyć rozczarowanie. Moi ulubieńcy, to pierwsze 2 produkty, ale jestem ciekawa, jakich Wy macie faworytów. A może któraś z Was używała któryś z powyższych produktów? :)


Pozdrowionka i do zobaczenia w kolejnym poście.
Klaudia.







30 komentarzy:

  1. Nigdy nie używałam samoopalacza, zawsze się bałam. ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dlatego ja stronię od typowych samoopalaczy, a stawiam na balsamy ;*

      Usuń
  2. muszę przyznać, że nigdy nie używałam takich produktów, ale chętnie wypróbuję :)
    nutellaax.blogspot.com [KLIK]

    OdpowiedzUsuń
  3. do mojej bladej skóry to może akurat jakiś się przyda :P

    OdpowiedzUsuń
  4. fajna sprawa wyproboje i dam wtedy znac co i jak;D tylko zebym nie byla od razu murzynka haha;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie no aż tak to chyba nie będzie hehe :D ale fajnie gdybyś napisała o efektach stosowania ;)

      Usuń
  5. ja osobiscie nie uznaje samoopalaczy tylko solarium efekty sa duuuzo lepsze;) nie mniej jednak obserwuje twojego bloga i polece kolezankom ktore stosuja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja, staram się unikać solarium dla zdrowia, dlatego chodzę raz na jakiś czas, choć przyznam CI rację, że solarium to lepsza opcja, bo nie musisz pamiętać o regularnym smarowaniu i innych cudawiankach. pozdrawiam i dziękuję :)

      Usuń
  6. ostatnio jak uzylam produktow ktore polecialas jak najbaardziej sie sprawdzily wiec juz ufam ci w tych sprawach wiec tez uzyje!! czekam na nastepne recenzje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wow, bardzo się cieszę ! :) to wielki zaszczyt zdobyć zaufanie u czytelniczki

      Usuń
  7. zobaczymy co to ciekawego;) a zacieki po tym sa czy nie ma?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak źle rozsmarujesz, to wiadomo, że będą. jedynie używając dove, nawet rozsmarowując od niechcenia nie ma szans na smugi :)

      Usuń
  8. znasz sie na rzeczy uzywalam ich i naprawde sa dobre;) polecam

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam z Lirene i z Kolastyny, a na Dove się czaiłam, czaiłam i w końcu nie kupiłam. :D Ale skuszę się na pewno w przyszłym roku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też właśnie na wiele rzeczy się czaję, a i tak nie kupuję :D nie wiem z czego to wynika, ale jednego jestem pewna- my, kobiety jesteśmy strasznie niezdecydowane :D

      Usuń
  10. zapraszam do sieebie :) piękny blog :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mysle, ze jakis dobry balsamsamoopalajacy zrobilby mojej skorze dobrze, bo jakos nie mam wysokiej tolerancji na slonce :P wiec tak moglabym uzyskac ladny efekt ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. miałam pierwszy i trzeci,ale zdecydowanie wolę te w musie,nie pozostawiają smug,polecam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uwielbiam eksperymentować, więc na pewno wypróbuję :) dziękuję bardzo

      Usuń
  13. Nie używałam ich ,choć przyznaję, nie raz zastanawiałam się nad nimi w sklepie...

    OdpowiedzUsuń
  14. Miałam z Dove i z Lirene, ale żaden mnie nie zachwycił :(

    https://www.izabielaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zależy, kto i jakie ma wymagania ;)
      pozdrowionka ;)

      Usuń
  15. znasz sie na rzeczy! bardzo Cie lubie;)

    OdpowiedzUsuń